wtorek, czerwca 12, 2007

Kościelne państwo...

Dziś koło godziny 10:20 jadę sobie autobusem i jak zwykle autobus jest pełny kompani babć(Moher Division). I cały czas rozmawiają, wzbudziły we mnie pewną ciekawośc więc wyłączyłem moje grające pudełeczko i slucham. Co sie okazuje? Mówią o tym jaka ta młodzież niewychowana bo nie ustępuje im miejsca(chciały równouprawniena to je mają i z nim jest też źle - O co kurwa kaman?). Kilka z nich zaczęło jebać pewną panią, która siedziała na jednym siedzeniu a kolo niej dziecko siedziało. Łącznie z jakimś dziadkiem mówiły do niej, że nie ma wstydu i wogóle zuo, widząc bezsilność tej pani i upór Moher Division odparłem: "Chrześcijanki, najlepiej to ją kurwa ukamienujcie". Po czym wysiadłem z autobusu, czując na sobie wzrok babek, lecz o dziwo nikt mi nie powiedział jaki to niewychowany jestem. Pewnie uznały, że tylko egzorcysta mógłby mi pomóc. A w niedziele do kościółka pewnie każda z nich pędzi, by pokazać jakie one są porządne obywatelki. No i berecik na głowę.

Boże widzisz, a nie grzmisz.

Brak komentarzy: